Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Much.
Administrator
Dołączył: 03 Lip 2008
Posty: 608
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Mazowieckie.
|
Wysłany: Pią 19:11, 04 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Mississippi, sp. Z mojej stajni >3
[link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Much. dnia Pią 19:11, 04 Lip 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Domcia
Administrator
Dołączył: 03 Lip 2008
Posty: 974
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Celtycki Las
|
Wysłany: Pią 19:14, 04 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
ok , ok na kim jedziesz kylie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kylie
Zwykły banan
Dołączył: 03 Lip 2008
Posty: 219
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: WSK Milordka (Kraków)
|
Wysłany: Pią 23:53, 04 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Hmm tym razem nie na *Concrecie jeżdże z nim na każdy teren na juki mnie zaproszą :p tym razem będzie to *Everytime You Touch <3
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Domcia
Administrator
Dołączył: 03 Lip 2008
Posty: 974
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Celtycki Las
|
Wysłany: Pon 14:58, 07 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Teren z przyjaciółmi
Jeźdźcy i Konie :
Madame na Lord Madame MA (tu)
Dżokejka na Shonito Sephorze (tu)
Kylie na Everytime You Touch (tu)
Much. na Mississipi (tu)
Pogoda : upalnie 270C , leciutki powiew wiatru
Czas: 6 h
*
Miotałam się po kuchni od samego rana i co chwila wyglądałam przez okno. Nagle usłyszałam kroki osoby schodzącej po schodach. Był to Karol , wyglądał na zaspanego.
- Cześć – powiedział ziewając.
- Hej – odpowiedziałam mu i dalej niecierpliwe spoglądałam w okno.
- Na kogo czekasz – spytał.
- Dziewczyny z innych stajni mają przyjechać bo jedziemy w teren.
- Aha , rozumiem
- K**wa zaraz coś mnie weźmie – zaczynałam tracić cierpliwość.
- Mam pomysł, może idź do stajni i przygotuj sobie konia.
- Wiesz zraz przez te twoje pomysły dostaniesz – syknęłam
- Witam – do kuchni wszedł Kuba i spojrzał na rozwścieczoną mnie – Eee ? To chyba nie za dobry moment no nie ?- dodał po chwili
- No , zmywamy się ! – Kacper wstał z krzesła i pociągnął Kubę za sobą do stajni.
Nic nie odpowiedziałam , dalej nerwowo patrzyłam się w okno , z zamyśleń wyrwał mnie Kuba.
- Na jakim koniu jedziesz w teren ?
- Na Lordzie , trzeba go trochę rozruszać – odpowiedziałam
- Co ?! A jakie konie jadą z wami?
- Dwa ogiery i jedna klacz – odpowiedziałam spokojnie
- Nie no świetnie , to trzeba mu da coś na uspokojenie albo go trochę zmęczyć przed terenem.
- Nie trzeba w terenie go zmęczę – rzuciłam
- Jak coś się stanie to nie moja wina – dodał i podał mi kubek herbaty.
- Dzięki – powiedziałam a tuż po chwili zobaczyła Kubę na dziedzińcu. Po chwili na teren posesji wjechała granatowa Scoda z koniowozem. Szybko opuściłam dom i przywitałam się z Dżokejką. A stajennym kazałam wyprowadzić klacz Dżokejki i ją wyczyścić.
- Hej ! – rzuciłam na przywitanie po czym przytuliłam ją przyjaźnie.
- Hej ! A gdzie reszta dziewczyn ?- spytała
- Jeszcze ich nie ma , chcesz może coś do picia ?- spytałam
- Nie dzięki , pokaż mi lepiej swoje koniki.
- Ok. – poszłyśmy w stronę stajni klaczy. Gdy tylko Dżokejka przekroczyła próg stajni wszystkie klacze powysadzały łby a Madmasel głośno zarżała.
- Mad , cicho ! – uspokoiłam klacz
- To Sekwencja ? – spytała po chwili Dżo
- Tak – odpowiedziałam
- Piękna – stwierdziła – możesz ją wyprowadzić chciałabym ją obejrzeć – dodała
- Tak – otworzyłam boks klaczy i przypięłam uwiąz do kantaru . Wyprowadziłam klacz z boksu i wyszłam przed stajnię . Zaczęłam ją prezentować . Dżokejka patrzyła na nią z zachwytem .
- Jesteś piękna – Dżokejka pogłaskała klacz a ta cicho zarżała
- Dobra teraz chodź do ogierów , tylko najpierw zaprowadzę Sekwi do boksu.
- Ok. będę tu czekać. Szybko zaprowadziłam klacz do boksu i wróciłam do Dżokejki.
- To teraz stajnia ogierów, tylko jak będziesz wchodzić to po lewej stronie drzwi – ostrzegłam dziewczynę.
- Ok. a czemu ? – spytała
- Pokażę Ci – zaśmiałam się . Weszłyśmy do stajni po prawej stronie od razu przy wejściu Lordi wysadził już swój łeb.
- O boże ile karych arabów – rzuciła Dżokejka
- Heh , są 4 – dodałam
- O i Milkshake Marcepana jest – uśmiechnęła się na widok izabelowatego ogiera
- Nom dzierżawimy go do wakacji
- O to fajnie
- A to jest nasz kochany Lordzik – pokazała Dżokejce ogiera
- A to ten na którym dzisiaj jedziesz ? –spytała
- Tak ,niestety
- Czemu niestety przecież to cudo
- Tak cudo ale z rogami
- Co ty gadasz? – pytała z niedowierzaniem patrząc na ogiera
- To, tak wredny ogier , że ludzki pojęcie tego nie łapie
- Ale stoi spokojnie
- Bo mam palcat w ręku – zaśmiałam się
- Heh , ok. zobaczę w terenie jaki jest
- Ok. chodź może już twoja klacz jest gotowa chcę ją obejrzeć
- Ok.
Ruszyłyśmy na dziedziniec klacz stała już gotowa a Karol i Kuba oglądali ją .
- Śliczna i jaka spokojna – spojrzałam na klacz która spokojnie poddawała się oględzinom chłopaków.
- Nom
- Mogę się przejechać – spytałam ?
- Jasne – rzuciła Dżokejka
Wsiadłam na klacz i zrobiłam kółko po dziedzińcu , ech siedzenie na niej to czysta przyjemność. Gdy zsiadałam z klaczy usłyszałam rozmowę Kuby i Dżokejki na temat Lorda.
- I jak – spytała dziewczyna
- Cudownie , świetny ruch – oceniłam przejażdżkę
Po chwili na dziedziniec wjechała Kylie .
- Hej – ja i Dżokejka przywitałyśmy się z nią.
- Hej wszystkim – przywitała się .
- Marcin !!!- zawołałam stajennego
- Tak ? – spytał
- Kylie wyprowadź swoje cudo
Dziewczyna wyprowadziła pięknego srokatego ogiera. I zaprezentowała go nam , oczywiście nie odbyło się bez tego abym się na nim nie przejechała ach dziewczyny mają cudowne konie. Po jeździe próbnej oddałyśmy ogiera Marcinowi a wszystkie poszłyśmy oglądać konie . Potem dojechała do nas Much. ze swoja piekną klaczą która też została poddana jeździe próbnej oraz przygotowaniu przez stajennych. Udałyśmy się na herbatę do domu a potem zaczęłyśmy przygotowania do terenu.
- Hej Lordi – przywitałam się z ogierem , wyprowadziłam go ostrożnie z boksu wzięłam w łapkę szczotki i wyprowadziłam na dziedziniec i przywiązałam na miejscu do czyszczenia obok stajni. Delikatnie wyczyściłam mu sierść a potem kopyta. Poszłam do stajni po sprzęt. Założyłam ogłowie poszło gładko choć raz mało co mnie nie capnął. Położyłam na grzbiecie siodło i zaczęłam zapinać popręg , ogier zaczął się wiercić i za każdą cenę chciał zrzucić siodło , zawołałam do pomocy Kubę . Chłopak trzymał ogiera na wodzę aby ten nie machał łbem a ja zapinałam popręg po 15 minutach udało się . Dałam Kubie buziaka za pomoc przy Lordim .
- No jestem gotowa – podeszłam do dziewczyn trzymających swoje rumaki.
- No to jedziemy ! – rzuciła Dżokejka i wszystkie wsiadłyśmy na swój powozy.
Lordi na początku machał niemiłosiernie łbem potem zaczął się stawiać i co chwila się zatrzymywał następnie zaczął strzelać baranki normalnie western xD. Ale nie spadałam dziewczyny nabijały się tylko z moich min. Co chwila dało się usłyszeć wulgaryzmy skierowane w stronę konia. Po godzinie stępa kiedy Lord był już trochę zmęczony dało się normalnie jechać . Jechałyśmy w szeregu na przedzie ja z Much. a z tyłu Kylie z Dżokejką.
- Kłus – rzuciła Much. po czym wszystkie ruszyłyśmy kłusem. Po kilku minutach kłusu nadszedł czas na galop. Lordi ruszył jak torpeda po mocnej łydce. Nie dałam rady go zatrzymać biegł cały czas przed siebie, nawet kałuża nie była dla niego przeszkodą przeskoczył ją jednym susem. Zatrzymał się dopiero przed rzeką czego skutkiem było moje wpadnięcie do wody. Lord zaś pobiegł w stronę stajni. Dziewczyny szybko dojechały do rzeki i pomogły mi się wydostać z lodowatej wody.
- Nic Ci nie jest – spytała Kylie
- Nie nic , na szczęście – uspokoiłam dziewczynę
- Nom teraz wierzę że ten ogier ma rogi – zaśmiała się Dżokejka
- Już nie wiem co z nim robić tak wrednego konia nie miałam – zaśmiałam się
- Może poddać go jakiemuś treningowi uspokajającemu tak jak Dark Horse poddała Nemezis – zaproponowała Much.
- Próbowaliśmy po 2 tygodniach trener zrezygnował bo ogier mało co go nie zabił
- No to kiepsko – rzuciła Dżokejka
- No ale ma charakter po ojcu , kochane konisko tylko wredne ale na razie to cudowny ogier.
- I to jest ważne – Kylie
- Nom , tylko czym ja teraz wrócę do stajni
- Wsiadaj pojedziesz ze mną – rzuciła Kylie
- Ok. pojedziemy dalej na padok wezmę jakiegoś ogiera i pojadę na oklep – uśmiechnęłam się
- To jedziemy
Jechałyśmy kłusem ścieżką w lesie która prowadziła na padok otoczony lasem.
- Pięknie to macie i tak dużo przestrzeni te wszystkie pola i lasy są wasze – spytała Much.
- Yhymn.
- Fajnie
Dojechałyśmy do padoku zsiadłam z konia i przeszłam przez ogrodzeni bo nie chciało mi się go otwierać. Podeszłam do Nitrogena i złapałam go za kantar wyprowadziłam z padoku zamknęłam ogrodzenie i wsiadłam na ogiera. Wyruszyłyśmy w drogę powrotną do stajni , zaczęło się ściemniać. Jechałyśmy wolno stępem do stajni wróciłyśmy o godzinie 22 . Gdy wjechałyśmy na dziedziniec z stajni wybiegł zdyszany Maciek.
- Ukradli Nitrogena – powiedział zdenerwowany
- Naprawdę – spytałam śmiejąc się
- Tak – odpowiedział a dziewczyny mało co z koni nie spadły śmiejąc się . Chłopak po chwili zauważył , że siedzę na ogierze którego niby ukradziono i zaczerwienił się.
- Może zostaniecie na noc , mamy dużo miejsca w domu a dla koni też się znajdą puste boksy.
- Ok. – wszystkie kiwnęły głową
- Nic Ci nie jest ? – po chwili z domu wyparował zmartwiony Kuba
- Nie nic a czemu pytasz ?
- Bo widziałem Lordiego jak przybiegł do stajni
- Aha, dziewczyny dzisiaj nocują u nas
- No i znowu babomania – zaśmiał się
- Ty nic już nie gadaj tylko zrób kolację – dałam chłopakowi kopniaka w tyłek
- To bolało ! – poszedł do domu
- Bo miało boleć !- odpowiedziałam chłopakowi . Dziewczyny zaśmiały się i wszystkie poszłyśmy rozsiodłać konie , ja nie musiałam rozsiodływać ogiera razem w Kylie w stajni wyczyściłyśmy najpierw jej ogier a potem Nitro. Śmiałyśmy się z Maćka przypominając sobie jego minę gdy zorientował się gdy siedzę na skradzionym ogierze. Potem poszłyśmy do stajni klacz zobaczyć jak radzą sobie pozostałe amazonki. Po dokładnym wyczyszczeniu koni poszłyśmy do domu gdzie czekały na nas naleśniki.
*
Nad ranem już po śniadaniu oprowadziłam dziewczyny po naszej hodowli pokazałam każdy zakątek oraz każdego z koni. Po obiedzie wszystkie się rozjechały do swoich stajni a ja postanowiłam zabrać się za Lordiego <devil> xD.
No a teraz komentować xD
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gold horse
Zielonek
Dołączył: 07 Lip 2008
Posty: 2
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: łódź
|
Wysłany: Pon 15:32, 07 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Bardzo fajny i ciekawy teren:) Ciekawie piszesz
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Much.
Administrator
Dołączył: 03 Lip 2008
Posty: 608
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Mazowieckie.
|
Wysłany: Pon 16:10, 07 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Udany teren, poza tym upadkiem nieszczęsnym hymm ^^
Z punktu bardziej realnego - piszesz fajnie, naprawdę, chociaż jak dla mnie za dużo dialogów a za mało opisów. Ale ogólnie cud-miód >3
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Domcia
Administrator
Dołączył: 03 Lip 2008
Posty: 974
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Celtycki Las
|
Wysłany: Pon 16:14, 07 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
dzięki ;P
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Blacky
Moderator
Dołączył: 06 Lip 2008
Posty: 1559
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pon 16:50, 07 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
A ja właśnie nie lubię opisów, a uwielbiam dialogi. xD (czytać)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kylie
Zwykły banan
Dołączył: 03 Lip 2008
Posty: 219
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: WSK Milordka (Kraków)
|
Wysłany: Pon 19:08, 07 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Odjazdowy był ten teren xP tylko troszkę mi cię szkoda domciu hi hi:* a i kiedy umawiamy się na pokrycie kiedy przyjechać z klaczą? xP
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Domcia
Administrator
Dołączył: 03 Lip 2008
Posty: 974
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Celtycki Las
|
Wysłany: Pon 19:12, 07 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
ehh przyjechac mozesz jutro to tez moge opisac będą jaja tym bardziej że ahh te charakterki ;P aj np. jedna czesc odwiedzin napisze a potem ty drugą
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kylie
Zwykły banan
Dołączył: 03 Lip 2008
Posty: 219
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: WSK Milordka (Kraków)
|
Wysłany: Pon 19:17, 07 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
spoko a potem to połączymy i napiszemy na forum hi hi ale on bedzie poturbowany biedak....
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Domcia
Administrator
Dołączył: 03 Lip 2008
Posty: 974
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Celtycki Las
|
Wysłany: Pon 19:21, 07 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
nom musze zrobic zapas zastrzyko wuspokajajacych i jakies ochraniacze dobre
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
hARABianka
Nasza-Klasa
Dołączył: 03 Lip 2008
Posty: 1261
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: HOFAS (Warszawa)
|
Wysłany: Pon 21:04, 07 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Czy ktoś jeszcze organizuje teren, bo chętnie bym się przejechała?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kylie
Zwykły banan
Dołączył: 03 Lip 2008
Posty: 219
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: WSK Milordka (Kraków)
|
Wysłany: Wto 16:32, 08 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
yyy chyba nie jednak może Ty zorganizuj :p
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|